„Miłość w Zakopanem” pozostanie na wieki sztandarowym hitem tego wokalisty, bo pobicie go popularnością graniczy z czymś niemożliwym. Sławomir jednak nie pierwszy raz poszukuje, eksperymentuje, a czasem po prostu szuka okazji. Tak dzieje się z jego nowym utworem „Andrzej”.
Na pierwszy rzut oka (patrz niżej) wydaje się, że Sławomir nagrał hit na Mundial 2022. Nic z tych rzeczy! „Andrzej” to piosenka dedykowana Jego Ojcu. Nas jednak zainteresowało to, że wokalista nagrał bardzo taneczny i nośny kawałek w letnim charakterze.
„Andrzej” to wesoły i utrzymany w latynosko-bałkańskich klimatach utwór, nie tylko o wakacyjnym charakterze. Bardzo możliwe, że przyda się on (spodoba) DJ’om w innej porze roku – na „Andrzejki” czyli 30 listopada. Zobaczymy.
Ojciec Sławomira jest wielkim fanem piłki nożnej, z uwagą śledzi poczynania polskiej reprezentacji, kocha muzykę i dobrą zabawę. Utwór miał swoją huczną telewizyjną premierę 3 lipca, podczas inauguracyjnego koncertu „Wakacyjnej Trasy Dwójki” w Wilnie. Został przyjęty z ogromnym entuzjazmem przez wielotysięczny tłum. Szczególną radość wywołał fakt, że na widowni pojawił się tata Sławomira, który dokładnie w tym dniu świętował swoje urodziny. Refren łatwo wpada w ucho i po chwili śpiewali go już wszyscy.
Ciekawostką jest fakt, że w teledysku Sławomira, oprócz wspaniałej obsady, wystąpiła również kura Rozalia, która znana jest z okładki „Vogue”. Już pierwszy wers refrenu: „Andrzej, chodż, nalewaj, nalewaj mi” zapowiada, że będzie się działo.
W teledysku gościnnie wystąpili: piosenkarz Filip Lato, aktor Rafał Szałajko, tancerka Lenka Klimentova, Kajra a także niezawodna sekcja dęta Sławomira w składzie:
Sebastian Feliciak, Kuba Gumiński, Rafał Dubicki oraz Dawid Motyl (perkusista) oraz Piotr Aleksandrowicz i Robert Kurpisz.